Jak mówić o dzieciach? + niespodzianka!

Pozytywnie! Z ciepłem, z czułością i ze zrozumieniem. Język, którym posługujemy się w stosunku do dziecka jest bardzo ważny i może uczynić wiele szkody, jeżeli będziemy go nieumiejętnie stosować. Istotne są zarówno ton jak i treść tego, co chcemy powiedzieć.

joanna podlasin jurzak3

zdjęcie: J.Podlasin-Jurzak

Małe dzieci nie mają samokontroli, ponieważ przednia część kory mózgowej, odpowiedzialna m. in. za podejmowanie decyzji, panowanie nad emocjami oraz wybory etyczne, nie jest jeszcze u nich w pełni rozwinięta. Każdy maluch stoi dopiero na początku swej drogi życiowej i naprawdę nie wiemy, co wyrośnie z największego nawet łobuziaka. Syn kuzynki, który był tak niegrzeczny, że w wieku 4 lat usunięto go z przedszkola, jest obecnie profesorem fizyki na uniwersytecie, a syn koleżanki, który wykazując objawy dysleksji rozwojowej miał problemy z nauczeniem się nawet najkrótszej piosenki, został kompozytorem. Pragniemy zatem unikać negatywnych epitetów i szufladkowania dzieci na podstawie ich niespełniającego naszych oczekiwań zachowania. Zamiast „nie potrafi” powiedzmy „próbuje”, zamiast „niegrzeczny” – pełny energii, zamiast „bije kolegów” – „używa kontaktu fizycznego”, zamiast „płaczliwy” – „emocjonalny” itd.

joanna podlasin-jurzak

zdjęcie: J.Podlasin-Jurzak

Na zakończenie roku szkolnego całe przedszkole robiło wspólny projekt pt. „Budujemy nowy świat”. Jedną z aktywności było ułożenie ściany z cegiełek, wykonanych przez dzieci. Przy imieniu każdego malucha wychowawczyni miała napisać jedno słowo, które w najlepszy sposób by go charakteryzowało. I znowu „uparty” został zastąpiony przez „zdeterminowany” a „marudny” przez „wrażliwy”.

joanna podlasin-jurzak1

zdjęcie: J.Podlasin-Jurzak

Poza tym „grzeczny” (chociaż brzmi pozytywnie to trochę nudnie) zamieniono na „uprzejmy” albo „koleżeński”. Ja wybrałam rzeczowniki, z dodatkowym objaśnieniem, ukrytym pod ozdobnym szlaczkiem (rodzice mogli je sobie odczytać, gdy po zdjęciu ze ściany otrzymali cegiełkę do domu).

ola ohirko

zdjęcie: Ola Ohirko

Niektóre opisy były łatwe, np. Audrey – ze świetnie rozwiniętymi zdolnościami werbalnymi – „narratorka” (story teller). Ale co napisać o dziecku, które nie sprawia żadnych kłopotów, a przy tym jest małą gapą, jak Julia? – „spokojna”? „grzeczna”? Nazwałam ją „marzycielką” (dreamer). Mama była zachwycona. Sophie, która jest nieposłuszna i chce rządzić innymi dziećmi, została „liderką”, a Emma, która nie potrafi usiedzieć na miejscu i wszędzie jej pełno – „poszukiwaczką przygód” (explorer).

olatatka_

zdjęcie: olatatka_

Mała Vida przez cały rok była królową tantrum (najlepiej pasowałoby do niej „złośnica”), ale jest też bardzo kreatywna, więc wybrałam „artystka”. Zawsze można znaleźć pozytywną cechę i na niej się skoncentrować a pominąć to, co negatywne lub zastosować eufemizm.

strupka

zdjęcie: @strupka

Rodzice znają swoje dzieci i kiedy przeczytali te opisy, widać było, że są wzruszeni i wdzięczni, zarówno za znajomość charakteru dziecka, jak i za miłe słowa. Zwłaszcza rozszerzone deskrypcje pod szlaczkiem, np.”poetka” – „z łatwością ułoży zabawny rym, który wywoła uśmiech na Twojej twarzy”, zyskały wiele ich sympatii. Cała przyjemność po mojej stronie!

autor: Jola

wstazka

Na koniec zaproszenie do zabawy! Do wygrania:

2x królik długouchy BigBunny 70cm

BY ANNA MUCHA - ZABAWKA KRÓLIK 70 cm - TURQUISE - PTASIE RADIO

2x królik długouchy 23cm

BY MAJA BOHOSIEWICZ - ZABAWKA KRÓLIK 23 cm - ECRU - UNICORN SUGAR BEBE

A jak zdobyć te nagrody? Bardzo łatwo:

  1. W komentarzu na blogu pod tym postem lub na FB napisz,
    jak mówisz do swojego dziecka albo jak je nazywasz.
  2. Polub na FB Moncziczi.
  3. Udostępnij grafikę konkursową na swoim profilu na FB.

Nagrodzimy 4 odpowiedzi (2 z bloga i 2 z Facebooka), a w wyborze zwycięzców tym razem pomoże nam Kuba (w domu znany również jako Bubuś).

Konkurs trwa do północy 23.11 (środa), a wyniki zostaną podane 25.11 na blogu w tym samym wpisie.

wstazka

Dziękujemy za udział w zabawie. Jedno jest pewne – wszyscy zwracają się do swoich maluchów z miłością. Fajnie było przeczytać anegdoty wyjaśniające pochodzenie niektórych ksywek oraz opisy sytuacji, w jakich są używane.
Duży królik powędruje do p. Zuzy Bieleckiej (jesteśmy ciekawi,  jak córeczka ma naprawdę na imię), a mały do p. Anny Świergiel – odpowiedzi z bloga – oraz duży królik do p. Joanny Góreckiej, a mały do p. Damiana Białostockiego – Facebook.