Małe dzieci często nie lubią zabiegów pielęgnacyjnych włosów. Mycie głowy czy czesanie to dla nich problem. Ja sama z Kubusiem muszę zawsze negocjować, kiedy je myjemy (z reguły raz w tygodniu, a i tak to jest dla niego za dużo plus muszę wymyślać różne sztuczki, żeby mycie przebiegało „bezboleśnie”). Czesania też nie lubi i najlepiej, żeby się szybko skończyło.
Jeżeli też macie takie doświadczenia ze swoimi dziećmi, to starajcie się ograniczać pielęgnację włosów do minimum. Kupując szczotkę czy grzebień należy wybierać te, które są delikatne. Grzebień powinien mieć szerokie, rzadkie zęby, zaś szczotka powinna być płaska, a włosie mieć zaokrąglone końcówki. Dla niemowląt dobrze jest wybrać szczotkę z super miękkiego koziego włosia, zaś dla większych dzieci może to być szczotka z nieco twardszej szczeciny, jak włosie świnki.
Należy pamiętać też o tym, żeby dziecko miało swoją własną szczotkę/grzebień, żeby się nimi nie dzieliło – dbamy w ten sposób o higienę. Przybory do pielęgnacji dobrze jest czyścić co najmniej raz na 2 tygodnie, najlepiej używając łagodnego mydła lub szamponu w ciepłej wodzie.
Podczas szczotkowania włosów rodzice powinni być delikatni, unikać szarpania czy pociągania włosów. Jeżeli dziecko ma dłuższe włosy, to należy rozczesywać je małymi pasmami, zaczynając od końców i powoli przechodząc do góry. Można też przytrzymywać włosy przy skórze głowy dziecka, żeby ograniczyć możliwość ich pociągnięcia.
zdjęcia: Momolija
Starajmy się wyrobić u dziecka sposób myślenia, że pielęgnacja włosów to rutyna i że nie ma się czego bać. Pomoże to też w przyszłości przy wizycie u fryzjera, która również może być trudna dla naszych Maluchów.
autor: Kasia