Co dobrego dzieci mogą wynieść dzięki zabawie na zewnątrz? Wydaje się, że na pierwszym miejscu to zaspokojenie potrzeby wyzwań i podejmowania ryzyka. Poza domem zawsze można spotkać nieznane, a jeżeli dziecko stawi mu czoła, wzmocni tym samym poczucie własnej wartości i zdobędzie cenne doświadczenie na przyszłość.
Świat zewnętrzny wspiera zdolności do imaginacji. Nadając przedmiotom własne znaczenie – metalowy słupek może być rakietą a małe wzniesienie jaskinią niedźwiedzia – dziecko karmi swoją wyobraźnię.
Zaoferujmy mu więc materiały, zanim nabiorą swego prawdziwego znaczenia. Pozwólmy mu badać rzeczy, zanim dowie się, czym one są i do czego służą.
Np. dla półtorarocznego dziecka ważna jest koncepcja ruchu – nie toczenie się piłki, ale sam fakt toczenia się – możemy więc rzucać wszystkim, niekoniecznie piłką.
Jak wprowadzić świat zewnętrzny do domu?
Zacznijmy od odpowiedniego oświetlenia – naturalne światło zamiast świetlówki, a więc strefa zabawy jak najbliżej okna. Niemowlęta reagują przede wszystkim na dźwięk, więc zgromadźmy naturalne materiały – kamyki, ziarna kukurydzy, igły sosnowe, łuski szyszek, piasek i ryż (w zamkniętych pojemnikach). Pozwoli to badać maluszkowi właściwości takie jak dźwięk i waga.
Kiedy dziecko sprawdza i manipuluje materiałami naturalnymi, prowadzi to do zainteresowania materiałami z recyklingu. Dzieci mają talent do znajdowania innowacyjnych sposobów ponownego wykorzystania przedmiotów. Wszyscy znamy sytuację, gdy opakowanie zaciekawiło bardzie niż zabawka, a pudełko stało się wszystkim: samochodem, łóżeczkiem dla lalek, domkiem, kryjówką, miejscem do czytania.
Recyklowane pojemniki na żywność doskonale nadają się do wspierania zainteresowania dzieci przenoszeniem. Do matematycznego rozwiązywania problemów mogą służyć mieszadełka do kawy, miarki z tworzywa sztucznego, plastikowe łyżeczki, kartonowe tuby.
Małe dzieci uwielbiają sortowanie. Foremki do muffinów, pojemniki na kostki lodu i kartony na jajka to świetne opcje dla tego typu aktywności. No i oczywiście torebki (niech mama nigdy ich nie wyrzuca!) Pasje kolekcjonerskie może zadowolić zbieranie naturalnych materiałów (kamyki, muszle, liście) – alternatywa do zbieranie figurek z popularnych programów telewizyjnych.
Jeżeli wykonujemy zajęcia plastyczne wspólnie z dzieckiem, nie wyrzucajmy resztek do kosza. Nasz następny projekt to będzie kolaż: kartka, klej i ścinki papieru kolorowego, bibuły, kolorowych gazet, papieru ozdobnego, papierków foliowych z cukierków, pojedyncze puzzle itp. – nada się każdy rodzaj papieru.
zdjęcia: Ola Ohirko
Ważny dla dziecka jest udział w „prawdziwej”: odgarnianie śniegu metalową łopatą (tak jak tata), grabienie liści grabiami ogrodowymi (nie plastikowymi do zabawy), malowanie wodą płotu lub mebli ogrodowych pędzlem malarskim. Dzieci generalnie uwielbiają prawdziwe przedmioty, wszystko to, co widzą w świecie dorosłych. Zabawka numer jeden w przedszkolu to stare telefony komórkowe, piloty do telewizora, aparaty fotograficzne.
autor: Jola