Zaczęła się druga fala pandemii. Wygląda na to, że w dalszym ciągu, dziwnym sposobem, młodzież i dzieci znoszą wirusa wyjątkowo lekko lub wręcz bezobjawowo. Niepokoi jednak, jak to doświadczenie może odbić się w przyszłości na ich psychice. Mówiła o tym w niedawnym webinarze Barbara Kaiser, kanadyjska specjalistka od problemów wieku wczesnodziecięcego.
Zgodnie ze swoim przekonaniem, że „dorośli w życiu dzieci mają ogromną odpowiedzialność, aby pomóc im stać się najlepszą osobą, jaką mogą być”, autorka skupiła uwagę najpierw na rodzicach i wychowawcach. A więc, czego dowiedzieliśmy się o sobie w czasie pandemii? Czy poddaliśmy się niepewności, samotności, depresji? A może przeciwnie, ta trudna sytuacja dała nam szansę na ponowne określenie siebie jako milszej, bardziej współczującej istoty ludzkiej.
Odporni dorośli wychowują odporne dzieci. Jak zatem pomóc sobie, aby później pomóc naszym dzieciom? Przede wszystkim powinniśmy starać się rozpoznać poziom własnego stresu, wyznaczyć sobie realistyczne cele, zachować rutynę, zadbać o formę fizyczną (choćby tylko wyjść na spacer) i psychiczną (supermocą może okazać się medytacja), z dystansem odnieść się do mediów społecznościowych. Stres pozytywny może nas wzmocnić, poprawić mechanizm radzenia sobie z trudnościami, bardziej docenić życie.
Małe dzieci odbierają obecne wydarzenia z ograniczonym zrozumieniem, często nie wygląda nawet, żeby wiedziały, co się naprawdę dzieje. Wyczuwają za to nastrój dorosłych, stres rodzicielski, pogorszenie warunków życiowych, utratę pracy przez ojca czy matkę, brak kontaktu z przyjaciółmi. Również kontekst dla każdego dziecka doświadczającego pandemii jest inny, np. dzieci z rodzeństwem w porównaniu z jedynakami, dzieci wychowujące się na wsi i w mieście, dzieci w małych i dużych mieszkaniach, dzieci z rodzin o różnej sytuacji materialnej. Niektóre dzieci z natury są bardziej odporne niż inne… .
Ważne, aby rozumieć istotę stresu dzieci, jakiego jest on rodzaju. I tak, stres pozytywny jest łagodny lub krótkotrwały, stres tolerowany jest poważny, ale tymczasowy, stres toksyczny natomiast jest inny – zdarzenia są intensywne, powtarzające się, długotrwałe. Stres toksyczny może zaszkodzić dziecku na całe życie i powrót do zdrowia może zająć mu sporo czasu. Podwyższony poziom hormonu kortyzolu (tzw. hormon stresu) może powodować trwałe uszkodzenia w mózgu, a w konsekwencji kłopoty z przetwarzaniem wiedzy, obniżoną samoregulację, zachowania destrukcyjne, niekontrolowane reakcje fizjologiczne, problemy z opóźnieniami językowymi, trudności emocjonalne.
zdjęcia: Ola Ohirko
Stres toksyczny i trauma mogą wystąpić razem. Autorka umieściła Covid 19 w kategorii katastrof naturalnych, czyli ostrej traumy. Dzieci dotknięte klęską żywiołową mogą mieć trudności z separacją, poczuciem bezpieczeństwa, zrozumieniem barier socjalnych, koncentracją, interakcją z rówieśnikami, zachowaniem odpowiednim do wieku.
„Dzieci i nowa normalność” to nie jest zwykły powrót do szkoły, dlatego powinniśmy rozmawiać z nimi w domu jak najwięcej, uspokoić ich obawy, wypracować nowy sposób pożegnania, a przede wszystkim nie zawieść ich zaufania. Z kolei rada dla nauczycieli, jak postępować z dziećmi w klasie: Have fun!
autor: Jola