Niektórzy w święta wyjeżdżają do Egiptu, na Teneryfę czy do Zakopanego, a my postanowiliśmy pojechać do Łodzi. Od dawna chciałam zobaczyć łódzkie zoo, ale jak myślałam o jakimś weekendzie lub wakacjach i tłumach to szukałam innego terminu – i stąd pomysł na święta w Łodzi.
Moim zdaniem ten termin był strzałem w 10-tkę. Z rezerwacją hotelu czekaliśmy do 24.12 – zrobiliśmy ją zaraz po Wigilii. Nic nas nie trzymało, więc mogliśmy wybrać ten hotel, który miał super cenę, bo jechaliśmy z dnia na dzień.
Podróż do Łodzi zajęła nam ok 3,5 godziny. Jak tylko przyjechaliśmy do hotelu, to od razu poszliśmy do kina na Willy Wonkę – świetny, rodzinny film – serdecznie polecam tym, którzy go jeszcze nie widzieli.
Po kinie spacer wieczorową porą kultową ulicą Piotrkowską.
Drugiego dnia świąt wybraliśmy się do Orientarium Zoo Łódź – robi wrażenie. Uff – tłumów nie było …. Fajne jest to, że pomimo tego, że padał deszcz to nam to wcale nie przeszkadzało – spędziliśmy 3 godziny w zamkniętych pawilonach. Największy w Europie wybieg dla słoni oraz podwodny tunel do obserwacji rekinów i płaszczek są Hitami 🙂 Po wizycie w zoo do wieczora krążyliśmy po Manufakturze .
W dniu wyjazdu o 10:30 Imax 🙂 Zdecydowaliśmy się na film o Pandach. Czy wiecie, że na świecie żyje tylko 1840 dużych pand? To bardzo smutne 🙁 Po wymeldowaniu się z hotelu jeszcze jedna zaliczona atrakcja – gratka dla fanów Wiedźmina – interaktywne Centrum Komiksu. Poza Wiedźminem spotkacie tam starych ulubieńców Kajko i Kokosza, Tytusa, Romka i Atomka oraz wielu, wielu innych bohaterów komiksów.
Spędziliśmy bardzo aktywnie ten czas, ale było super i jeżeli widzieliście już Egipt, Teneryfę, Zakopane to wpadnijcie do Łodzi 🙂
Autor: Zuzia