Rany, ale ten czas szybko mija! Normalnie się tego nie zauważa – jak patrzę na siebie, to wyglądam ciągle tak samo( przynajmniej tak sobie myślę) – jednak jak patrzę na Kubusia, to jest inaczej Dziecko jest dla nas lustrem, w którym widzimy przemijanie czasu.
Jak to możliwe, że minęły tylko 4 lata od ostatnich Mistrzostw Europy?! Tylko 4 lata, a Kubuś jest już tak duży – jest Średniakiem. Pamiętam go, kiedy czołgał się do tyłu – martwiłam się, że nie do przodu, bo przecież to jest standard.
Teraz wiem, że każde dziecko rozwija się indywidualnie i nie warto się stresować porównaniami do innych – a on po całym mieszkaniu przesuwał się na plecach główką do przodu! Chciałam mu nawet zrobić „odbojnik” ochronny na główkę Jak patrzę na zdjęcie Kubusia z fryzurą a’ la Ronaldo z pierwszej i drugiej połowy meczu( Polska odpadła w eliminacjach i kibicowaliśmy potem Portugalii), to jestem w szoku.
Zatrzymuję się na chwilę w tym codziennym zabieganiu i widzę zmiany. Tyle się wydarzyło! Kubuś zdobył nowe umiejętności, jest coraz bardziej samodzielny, bawi się z kolegą na osiedlu, jak tylko otworzy rano oczy, to pyta mnie: „czy Tytus jest w domu?.
Kiedyś chciał bawić się tylko ze mną! Dla mnie to nowa codzienność, bo muszę mu dawać coraz więcej swobody, odsuwać się na bok, „odcinać powoli pępowinę” – chociaż tego tak bardzo nie chcę, ale tak powinno być!
Dzisiaj kibicujemy Polsce – mamy świetną drużynę, grają naprawdę rewelacyjnie. Liczę, że wygramy z Portugalią i wejdziemy do półfinału! A potem dalej Polska GOOOLAAA!
autor: Kasia