Na zebraniu w przedszkolu omawialiśmy minioną wycieczkę na cabane a sucre (w Quebecu tradycyjny wyjazd na farmę, gdzie serwuje się potrawy, takie jak fasola, omlet, szynka, kiełbaski, bekon, skwarki wieprzowe, naleśniki – a wszystko to polewane obficie syropem klonowym – plus ciasto z masą cukrową i lizaki z syropu klonowego na deser). – Wszystko było super, tylko jak wróciliśmy, dzieciaki były nie do wytrzymania! – powiedziała Jessica. – Za dużo cukru – podsumowała Jackie.
Mit o pobudzającym działaniu cukru jest tak głęboko zakorzeniony, że nawet w profesjonalnym gronie padają podobne uwagi. Dzieciaki owszem były podekscytowane, ale może dlatego, że właśnie wróciły z wycieczki i ominęła je sjesta.
Caroline, matka Ryana, który jest dzieckiem hiperaktywym, z zaczątkami ADHD, zabroniła podawania mu jakichkolwiek słodyczy w przedszkolu. Nie, żeby było ich tak dużo. Z reguły na deser są owoce, a jedynie w piątek kucharka piecze ciasto, zdarzają się też muffinki na podwieczorek i babeczki na na urodziny. Ryan dostaje w zamian przyniesiony z domu budyń ryżowy. Pewnego dnia nauczycielka na zastępstwie podała małemu przez pomyłkę budyń czekoladowy, który znalazła obok w lodówce. – On teraz nie będzie spać przez pół nocy! – rozpaczała Caroline, kiedy usłyszała, co się stało. I oczywiście następnego dnia przyprowadziła Ryana z przekonaniem, że wszystkie jej kłopoty z poprzedniego wieczoru wyniknęły z powodu małego kubeczka budyniu.
Związek między niektórymi dodatkami do żywności i złym zachowaniem u dzieci po raz pierwszy został zasugerowany przez dra Benjamina Feingolda, pediatrę alergologa, na początku lat 70. Twierdził on, że usunięcie pewnych składników, takich jak barwniki i sztuczne aromaty, może wyeliminować nadpobudliwość. Chociaż specjalna dieta, którą pierwotnie zaproponował, nie wymieniała cukru wśród tej kategorii, ale wkrótce podłączyli go tam inni, ze względu na powszechny pogląd, że ma wpływ na zachowanie. Idea dra Feingolda od początku wzbudzała wiele kontrowersji w kręgach lekarskich, ale była na rękę przeciwnikom przetworzonej żywności i adwokatom zdrowego stylu życia. Wreszcie w 1982 roku Amerykański Instytut Zdrowia oświadczył oficjalnie, że brak zależności między cukrem i nadpobudliwością u dzieci został naukowo udowodniony. Dlaczego więc ten mit nadal się utrzymuje?
Najprostsze wydaje się wytłumaczenie psychologiczne. Słodycze pojawiają się zazwyczaj w ekscytujących sytuacjach – urodziny, święta, Halloween – a na co dzień są owocem zakazanym. Zatem to środowisko modeluje zachowanie, nie jedzenie. Nie znaczy to jednak, że dzieci bezkarnie mogą objadać się cukierkami. Mimo, że nie da się udowodnić związku między spożyciem cukru a hiperaktywnością, to z pewnością istnieją dowody na jego powiązania z otyłością, cukrzycą i próchnicą zębów.
Oto kilka propozycji zdrowszych opcji z użyciem cukru:
- Świeże owoce: oprócz cukru zawierają potrzebne dziecku witaminy i minerały. Można przyzwyczaić malucha, że na deser i na snak podaje się owoce.
- Zwykłe ciastka lub herbatniki: same w sobie nie są zdrowe, ale na pewno stanowią lepszą alternatywę niż pączki, ciastka z kremem lub tort czekoladowy.
- Jogurt w tubce: można go zamrozić i smakuje wtedy jak lody. Oczywiście jest jeszcze oryginalny, mrożony jogurt, jako lżejsza i mniej kaloryczna wersja lodów dla całej rodziny.
autor: Jola